Spodnie z Lidla, a fotki w Nałęczowie
Wracam do normalności na blogu. A jak przystało na blog głównie modowy, obiecuję, że będzie więcej mody, a mniej życia, choć jak widzę po Waszych odwiedzinach i komentarzach, ostatnie posty również się Wam podobały.
Dzisiejsze zdjęcia zrobiliśmy w Nałęczowie, choć mało jest widoków parku i znanych miejsc, z wyjątkiem roweru. Przedstawię Wam też kawałeczek mojego liceum, do którego mam sentyment i kiedy jestem w Nałęczowie wpadam zobaczyć co się zmieniło. Nasz "plastuś" jest po remoncie, ale najbardziej zdziwiło mnie brak boiska, w jego miejscu rośnie tylko dzika trawa.
Widocznie dzisiaj nikt na świeżym powietrzu nie uprawia sportu, boisko do tenisa ziemnego też zarosło, aż żal patrzeć, więc nie zrobiłam fotek, bo mi się to nie podobało.
A teraz kilka słów o stylizacji
Lato pozwala nam na więcej, kombinowania, zestawiania, odwagi, odsłaniamy ciało, nogi, ramiona, ubieramy się na luzie, albo tworzymy zestawy sportowo-eleganckie, koktajlowe, nie musimy nosić wierzchnich ubrań, a to w lecie lubię najbardziej.
Moje spodnie to Esmara z Lidla, cieniutkie, przewiewne, miały kant, ale go rozprasowałam, nie lubię kantów. Mają zimny odcień błękitu, przez co będą fajnie komponowały się z fioletami, wiśnią, czerwienią.
Bluzeczka też ma tu swój debiut, a jeszcze wiosną kupiłam ją w Bonprix, czekała grzecznie w kolejce, kiedy ją przedstawię, i wreszcie pogoda ku temu jest odpowiednia. Tak więc do tych spodni padł wybór na bluzeczkę białą, z odcieniem tzw. śmietanowym, oraz na srebrne botki i dwie torebki.
Chciałam Wam pokazać wersję wakacyjną, wesołą, z torebką "Kostka Rubika" oraz z małą srebrną kopertówką, gdybyśmy ten zestaw chciały wykorzystać na letnią kolację, albo spotkanie z koleżanką na kawę lub pyszny deser.
Dzisiejsze zdjęcia zrobiliśmy w Nałęczowie, choć mało jest widoków parku i znanych miejsc, z wyjątkiem roweru. Przedstawię Wam też kawałeczek mojego liceum, do którego mam sentyment i kiedy jestem w Nałęczowie wpadam zobaczyć co się zmieniło. Nasz "plastuś" jest po remoncie, ale najbardziej zdziwiło mnie brak boiska, w jego miejscu rośnie tylko dzika trawa.
Widocznie dzisiaj nikt na świeżym powietrzu nie uprawia sportu, boisko do tenisa ziemnego też zarosło, aż żal patrzeć, więc nie zrobiłam fotek, bo mi się to nie podobało.
A teraz kilka słów o stylizacji
Lato pozwala nam na więcej, kombinowania, zestawiania, odwagi, odsłaniamy ciało, nogi, ramiona, ubieramy się na luzie, albo tworzymy zestawy sportowo-eleganckie, koktajlowe, nie musimy nosić wierzchnich ubrań, a to w lecie lubię najbardziej.
Moje spodnie to Esmara z Lidla, cieniutkie, przewiewne, miały kant, ale go rozprasowałam, nie lubię kantów. Mają zimny odcień błękitu, przez co będą fajnie komponowały się z fioletami, wiśnią, czerwienią.
Bluzeczka też ma tu swój debiut, a jeszcze wiosną kupiłam ją w Bonprix, czekała grzecznie w kolejce, kiedy ją przedstawię, i wreszcie pogoda ku temu jest odpowiednia. Tak więc do tych spodni padł wybór na bluzeczkę białą, z odcieniem tzw. śmietanowym, oraz na srebrne botki i dwie torebki.
Chciałam Wam pokazać wersję wakacyjną, wesołą, z torebką "Kostka Rubika" oraz z małą srebrną kopertówką, gdybyśmy ten zestaw chciały wykorzystać na letnią kolację, albo spotkanie z koleżanką na kawę lub pyszny deser.
Spodnie - Esmara Lidl, Bluzka - bonprix, botki - Vera Pelle, torebka Kostka Rubika - eBay, kopertówka Nine West