Spódnica w maki - skirt in poppies
Gdybym miała określić jednym zdaniem mój styl, byłoby to raczej trudne. Casual, boho, rock ? awangarda ?
Raz ubieram się tak zwyczajnie streetstylowo, casualowo, sportowo, czasami nonszalancko, rzadko kiedy elegancko, nie do końca to moje klimaty, z racji wykonywanego zawodu nie mam okazji ubierać się elegancko do pracy. Bardziej stawiam na luz i wygodę, kupując ubrania od razu myślę o wielokrotnym ich zastosowaniu, w zależności od chwili, humoru i dodatków.
Dziś spódnica w maki, z kieszeniami, uwielbiam takie.
Kupiłam ją w SH za całe 10 zł, jest niemieckiej firmy Gerry Weber, oryginalnie miała długość midi - taką za łydkę, to nie moja długość , kończyła się w najgrubszym miejscu łydki, co nogi skraca i pogrubia, dałam do krawcowej, skróciła za 20 zł, ale teraz jest fajna, ma boczne kieszenie i od razu była z paskiem.
Do takiej pięknej kolorowej spódnicy założyłam odlotowy naszyjnik, dostałam go od syna, przywiózł mi z Londynu, kupił mi na Southallu oryginalny hinduski. Spódnica ma potencjał, i pasuje do wielu zestawów, można ją nosić latem i zimą.
Jej kolorystyka pasuje do białej, niebieskiej, zielonej i czerwonej góry.
Mój dzisiejszy plener to drugi most w naszym mieście, nowoczesny, a widoki z tego mostu są piękne na budzącą się przyrodę i drugi stary most.
Fot. Sylwan
Raz ubieram się tak zwyczajnie streetstylowo, casualowo, sportowo, czasami nonszalancko, rzadko kiedy elegancko, nie do końca to moje klimaty, z racji wykonywanego zawodu nie mam okazji ubierać się elegancko do pracy. Bardziej stawiam na luz i wygodę, kupując ubrania od razu myślę o wielokrotnym ich zastosowaniu, w zależności od chwili, humoru i dodatków.
Dziś spódnica w maki, z kieszeniami, uwielbiam takie.
Kupiłam ją w SH za całe 10 zł, jest niemieckiej firmy Gerry Weber, oryginalnie miała długość midi - taką za łydkę, to nie moja długość , kończyła się w najgrubszym miejscu łydki, co nogi skraca i pogrubia, dałam do krawcowej, skróciła za 20 zł, ale teraz jest fajna, ma boczne kieszenie i od razu była z paskiem.
Do takiej pięknej kolorowej spódnicy założyłam odlotowy naszyjnik, dostałam go od syna, przywiózł mi z Londynu, kupił mi na Southallu oryginalny hinduski. Spódnica ma potencjał, i pasuje do wielu zestawów, można ją nosić latem i zimą.
Jej kolorystyka pasuje do białej, niebieskiej, zielonej i czerwonej góry.
Mój dzisiejszy plener to drugi most w naszym mieście, nowoczesny, a widoki z tego mostu są piękne na budzącą się przyrodę i drugi stary most.
Fot. Sylwan